Sekret długowieczności, telomery i telomeraza oraz cała prawda o naszym POŁĄCZENIU

Od wieków ludzie zastanawiają się jak przedłużyć sobie życie. I choć średnia długość wieku stale rośnie, daleko nam, zachodniej cywilizacji do długowieczności ludów Azji. W Tybecie czy Chinach znane są przypadki ludzi mających po 120 lat. Znana jest historia pewnego chińczyka, który urodził się w XVIII w. a do wojska zgłosił się pod koniec XIX w. aby dać sobie zrobić zdjęcia do artykułu w gazecie na początku wieku XX.

Najnowsze odkrycia naukowe oraz wiedza pozyskana od ludzi dożywających grubo ponad setkę lat jednoznacznie pokazują, iż długowieczność i jej mechanizm zależy od czterech czynników.

Ale od początku. Czym jest długowieczność? Jak starzeją się komórki?

Telomery i telomeraza

Komórki w ciele człowieka dzielą się nieprzerwanie od chwili poczęcia, aż do śmierci. Przy podziale komórek dzielą się także chromosomy, zawierające DNA komórki. Na końcach chromosomów znajdują się tzw. telomery. W trakcie podziału chromosomu, telomery ulegają skracaniu, zapobiegając uszkodzeniu chromosomu. Proces starzenia się to nic innego jak skracanie się telomerów. Gdy telomery stają się zbyt krótkie, komórka umiera.

Budowa chromosomu

Troje biologów: Carol W. Greider, Elizabeth H. Blackburn oraz Jack W. Szostak odkryli kilka lat temu enzym, który jest odpowiedzialny za odtwarzanie telomerów a tym samym za odwrócenie procesu starzenia. Nazwali ten enzym telomerazą. Było i jest to wielkie, przełomowe odkrycie, pozwalające lepiej zrozumieć mechanizmy naszych wewnętrznych zegarów biologicznych. Za to odkrycie, w 2009 roku otrzymali nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny.

Nagroda Nobla w dziedzinie medycyny

Teraz skoro już znamy mechanizmy stojące za procesem starzenia się przejdźmy do części mówiącej o czterech głównych czynnikach stojących za zwiększoną produkcją telomerazy. A są to:

  1. Odpowiednia dieta
  2. Aktywność fizyczna
  3. Suplementacja
  4. Koherencja serca i mózgu – pozytywne emocje

Dieta

Zastosowanie tutaj ma stare powiedzenie, że to co szkodzi twojemu jedzeniu, szkodzi również tobie. W skrócie chodzi o to, poddawać to co spożywamy jak najzdrowszej obróbce, bez szprycowania dodatkową chemią, bez nadmiaru tłuszczów utwardzanych, przez nadmiernego przetwarzania. Oczywiście, nie należy od razu “świrować” na punkcie jedzenia. Jeśli zdarzy się Wam w podróży zjeść pastę czy hamburgera nie skróci to waszych telomerów w drastyczny sposób. Generalnie chodzi o to, aby zawsze świadomie wybierać najzdrowsze jedzenie w danym momencie.

Aktywność fizyczna

To prawda znana od wieków. W dzisiejszych czasach, gdy znaczna część społeczeństwa przykuta jest do krzeseł w biurach w pracy, a potem w domu do telewizora, warto na to szczególnie zwrócić uwagę. Choć jak twierdził znany myśliciel i filozof Gurdżijew, sport jest czymś wielce niezdrowym, bo czy widzieliście kiedyś długożyjącego sportowca? Twierdził on, iż organizm ludzki się po prostu zużywa pod wpływem nadmiernego wysiłku fizycznego.

Godzinny spacer czy krótki trening dostosowany do wieku jest czymś jak najbardziej wskazanym. Warto mieć na uwadze, iż ten sam rodzaj treningu odpowiedni dla 20-latka nie będzie się sprawdzał, a nawet może spowodować nadwagę u 45-latka. Udowadnia to współczesna nauka. Tak więc w przypadku osób przed 40 skuteczne są długie aerobowe ćwiczenia, ale już dla osób po 40 skuteczne są jedynie, krótkie, interwałowa, nawet 30-sekundowe ćwiczenia.

Suplementacja

Dostarczanie do organizmu dodatkowych porcji witamin i minerałów wydaje się w dzisiejszych czasach bardzo modne. Mało kto jednak wie, iż do odpowiedniej suplementacji potrzebna jest podstawowa wiedza co z czym łączyć. Wapń, na przykład z magnezem – bardzo popularny suplement diety u kobiet po 50, jest zupełnie nieprzyswajalny bez odpowiedniej dawki witaminy K1 i K2.

Dlaczego powinno się stosować suplementację? Otóż dlatego, iż jeszcze 200-300 lat temu pożywienie, które spożywali ludzie było bogatsze w składniki odżywcze średnio o 30%. Warzywa na przykład posiadały więcej witamin i minerałów, co za tym idzie, również i mięso. Wody były czystsze, tak więc i ryby w niej pływające.

Tajemnicza koherencja

Współczesna nauka dowodzi jednoznacznie powiązanie naszej jaźni z rzeczywistością. Jest szereg eksperymentów, które to dowodzą. Jednym z nich jest eksperyment rosyjskich fizyków opublikowany w rosyjskim biuletynie naukowym wydawanym przez Instytut Fizyczny im. P.N. Lebiediewa będący częścią Rosyjskiej Akademii Nauk.

Eksperyment polegał na zmierzeniu położenia fotonów w dwóch naczyniach próżniowych w dwóch przypadkach. W pierwszym po osiągnięciu próżni, położenie fotonów było oczywiście całkowicie losowe, a raczej chaotyczne. W drugim przypadku (naczyniu) umieszczone zostało ludzkie DNA. Zmierzono ponownie położenie fotonów i okazało się, iż położenie fotonów pokrywało się dokładnie z ludzkim DNA, fotony niejako oblepiły DNA. I nie jest istotne czy samo DNA czy też życzeniowe nastawienie naukowców wpłynęło na same fotony. Ważne jest, że istnieje POŁĄCZENIE pomiędzy nami a podstawowym budulcem rzeczywistości jakim są fotony – tak zwane cząstki światła.

Komentarz do rosyjskiego eksperymentu w periodyku naukowym Nanobiology

Kolejnym eksperymentem dowodzącym istnienia pola, czy tajemniczego połączenia naszej jaźni z otaczającym nas wszechświatem, jest eksperyment opublikowany w prestiżowym Journal of Scientific Exploration w 1994 roku.

W naczyniu próżniowych umieszczono DNA ludzkie pobrane z embrionu, następnie umieszczono je w polu energetycznym emitowanym przez ludzki serce. Istnienie takie pola było wielokrotnie obiektem eksperymentów i jego istnienie jest obecnie niepodważalne i zmierzalne. To co starano się udowodnić to hipotetyczny wpływ ludzkich emocji na DNA. Teoria mówiła, że negatywne emocje, takie jak, złość, gniew, zazdrość, smutek powodują zacieśnianie się struktury DNA, co powoduje problemy w replikacji, co z kolei odbija się negatywnie na zdrowie fizyczne człowieka. Pozytywne emocje (wdzięczność, radość, współczucie) z kolei powodują rozluźnienie się struktur DNA.

To co udowodnił ten eksperyment wprawiło naukowców w nie lada zdziwienie. Okazało się, iż pozytywne emocje spowodowały w odizolowanym ludzkim DNA, umieszczonym w próżni, tak znaczne rozluźnienie struktur, iż DNA zapoczątkowało replikację i dzielenie.

Podsumowując – kluczem do długowieczności w tym czwartym aspekcie jest odczuwanie pozytywnych emocji. Pewna kobieta, żyjąca w Tybecie w odizolowanym klasztorze, mająca 106 lat powiedziała kiedyś, iż kluczem do długowieczności jest wdzięczność. Wdzięczność jak i inne pozytywne emocje mają wpływ na własne jak i na czyjeś telomery (DNA), a co za tym idzie, rownież na długowieczność i dobre zdrowie.

Wdzięczność czy radość mogą być niejako narzędziem do prostego, kilkuminutowego ćwiczenia medytacyjnego, które pomoże Wam osiągnąć wspomniany stan koherencji pomiędzy sercem a mózgiem.

Medytacja serca

Ćwiczenie to jest bardzo proste, wystarczy wygodnie usiąść, zamknąć oczy, zacząć oddychać bardzo wolno (wdech i wydech powinny trwać przynajmniej po 5 sekund każde), jedną z dłoni położyć w okolice serca, po to aby wzmocnić odczuwanie tego organu przez świadomość, i podobnie jak w klasycznych medytacjach obserwować przez chwilę swoje myśli, a potem należy odczuwać pozytywną emocję, mantrować sercem, poprzez odczuwanie, w czym może oczywiście pomóc mantra w myślach. Trwaj w stanie odczuwania tej emocji, poprzez serce właśnie, przez kilka minut. Połączenie tworzące się pomiędzy sercem, które samo w sobie zawiera komórki nerwowe identyczne z tymi w mózgu, a mózgiem, ma doskonały wpływ na intuicję. Z czasem tworzenie takiego połączenia stanie się łatwiejsze i bardziej osiągalne, a odczuwanie dobrych emocji może wejść w bardzo zdrowotny, jak udowania współczesna nauka nawyk.

Pole elektromagnetyczne serca

Uważam zresztą, iż każda forma medytacji ma zbawienne działanie.

Ostatnio buszując po nieprzebranyvh zasobach intermetu natrafiłem na zaskakujący artykuł. Opisane tam były wyniki badań nad wpływem kawy i alkoholu na telomery. Okazało się, że kawa skraca telomery natomiast alkohol powoduje wzrost poziomu telomerazy. To by wyjaśniało dlaczego moja prababka raczyła się codziennie odrobiną spiytusu. Dożyła 98 lat.

I przynajmniej tak sędziwego wieku dla Was wszystkich oraz masę dobrych emocji w nadchodzącym nowym roku !

Miłości, Ludwik

One comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.