Nie ma grawitacji. Nie ma ciemnej materii. Einstein się mylił. Nowa teoria

Grawitacja jest czymś, co każdy z nas doświadcza już od początków dzieciństwa. Upuścisz coś – i to spada. Sposób w jaki fizycy opisali grawitację był również dość spójny. Grawitacja jest uważana za jedną z czterech głównych sił bądź “interakcji” sił natury. To w jaki sposób działa zostało opisane przez Ogólną Teorię Względności Einsteina, która mówi między innymi, że siła grawitacji wynika z geometrii czasoprzestrzeni.

Albert Einstein

Profesor Erik Verlinde, ekspert w Teorii Strun z Uniwersytetu w Amsterdamie i Delta Institut of Theoretical Physics uważa, że grawitacja nie jest fundamentalną siłą natury, ponieważ nie zawsze występuje tam gdzie wywałoby się powinna. Zamiast tego, kształtuje się w wyniku zmian mikroskopowych bitów informacji w strukturze czasoprzestrzeni.

Schemat ugięcia czasoprzestrzeni pod wpływem masy

Verlinde pierwszy raz opublikował swoją przełomową teorię w 2010 roku, opierając ją na prawach Newtona stwierdził, że grawitacja jest “siłą entropii spowodowaną przez zmiany w informacji powiązaną z pozycjami ciał materialnych”. Prowokacyjne stwierdził następnie, że “grawitacja jest iluzją“. W pracy naukowej możemy przeczytać ponadto, że:

Oczywiście grawitacja nie jest luzją w tym sensie, iż wiemy iż wszyskie ciała spadają. Większość ludzi, szczególnie w fizyce, że potrafimy doskonale i odpowiednio opisać grawitację za pomocą Ogólnej Teorii Względności Einsteina. Wydaje się jednak, że możemy zacząć od sformułowania mikroskopowego, ale można go otrzymać, wyprowadzić, nazywa się to “ujawnieniem”.

Co więcej, holenderski profesor opublikował właśnie opracowanie swojej poprzedniej pracy w “Emergent Gravity and the Dark Universe”, w której twiedzi, że nie istnieje coś takiego jak “ciemna materia” – tajemniczy, teoretyczny rodzaj materii, który wraz z ciemną energią stanowi 95% Wszechświata, a których istnienie nie zostało jeszcze tak naprawdę odkryte. Uważa się, iż ciemna materia stanowi około 27% masy Wszechświata.

Galaktyka NGC 3810 – galaktyka spiralna podobna do naszej rodzimej Drogi Mlecznej

Istnienie ciemnej materii zostało wywnioskowane jedynie na podstawie efektów grawitacyjnych. Co ciekawe, to twierdzenie zostało sformułowane pierwszy raz przez innego holenderskiego naukowca, astronoma o imieniu Jacobus Kapteyn w 1922 roku.

Jednym ze sposobów na uzasadnienie istnienia ciemnej materii było wyjaśnienie, dlaczego gwiazdy w regionach zewnętrznych galaktyki wydają się obracać szybciej wokół własnej osi niż sugerowała by to teoria. Profesor Verlinde proponuje w swojej teorii, iż grawitacja po prostu działa inaczej, niż poprzednio sądziliśmy, a koncepcja ciemnej materii jest po prostu nietrafna. Jest on ponad to w stanie przewidzieć prędkość gwiazd znajdujących się w zewnętrznym okręgu naszej galaktyki oraz ich nadmiernej, wydawało by się, grawitacji w swojej nowej teorii.

Mamy dowody, że to nowe spojrzenie na grawitację jest zgodne z aktualnymi obserwacjami. W dużej skali, jak się wydaje, grawitacja po prostu nie zachowuje się tak, jak przewidywał Einstein.

Jednym z ogromnych plusów wyników prac Verlinde’a jest to, iż popycha ona nas dalej w kierunku pogodzenia fizyki kwantowej z Ogólną Teorią Względności.

Wielu fizyków teoretycznych jak ja, pracuje nad zmianą teorii, a niektóre duże postępy w tych pracach zostały już dokonane. Możemy stać właśnie na progu rewolucji naukowej, która radykalnie zmieni nasze poglądy na naturę przestrzeni, czasu i grawitacji – wyjaśnia Verlinde.


Zainteresowany tematyką najnowszych odkryć z dziedziny fizyki teoretycznej ? Już wkrótce więcej artykułów o podobnej tematyce – NIE PRZEGAP ICH i już teraz zapisz się do naszego NEWSLETTERA.

One comment

  1. Zamiast takich fantastów, proponuję posłuchać Nassima Harameina, który świetnie połączył fizykę klasyczną z fizyką kwantową, o czym coraz głośniej 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.